Gdynia. 28.06.2018 r.
Czy istnieją podmioty nieistniejące, lub czynności niedokonane … !? Cz. I
- Bardzo nośnym tematem medialnym jest aktualnie problem uszczelniania systemu podatkowego ze szczególnym wskazaniem podatku VAT. Będzie powołana sejmowa komisja śledcza, której zadaniem będzie ustalenie najpierw okoliczności, a potem osób lub instytucji odpowiedzialnych za brak odpowiedniej szczelności w tym podatku.
- Jako skutek finansowy dla braku jej w stopniu wystarczającym wskazuje się różne kwoty, niektóre z nich sięgają setek miliardów złotych jakie budżet Państwa miał stracić bezpowrotnie.
- Jednocześnie nie wskazuje się kwot jakie udało się organom podatkowym „odzyskać”, ale od tych podatników, którzy zdaniem organów podatkowych w sposób świadomy (nie dochowując należytej staranności) stawali się uczestnikami /ogniwami łańcucha wyłudzeń w postaci karuzeli podatkowych.
- Wszystkim, którzy ta problematyką się interesują znane są okoliczności, w których nabywca faktycznie nabywał towar lub usługę, otrzymywał fakturę zgodną ze stanem faktycznym i rzeczywistym następnie zużywał to co nabył na własne potrzeby ( np. paliwo), a podatek naliczony odliczał zgodnie z zasadami i wewnętrznym przekonaniem że ma do tego prawo.
- Po czasie (mniejszym lub większym) „przychodził” do takiego nabywcy-podatnika organ podatkowy wskazując, że w przypadku dotyczącym wskazanych wcześniej nabyć/zakupów znajdą zastosowanie dwa szczególne przepisy z ustawy VAT.
- Pierwszy z nich zawarty w art. 88 ust. 3a pkt 1) a) ustawy) mówi, że faktura dokumentująca sprzedaż nie stanowi o prawie do odliczenia podatku naliczonego w niej wskazanego, jeżeli fakturę taką wystawił podmiot nieistniejący.
- Drugi zawarty w tym samym art. 88 ust. 3a pkt 4) lit. a) mówi, że jeżeli nawet fakturę wystawił podmiot istniejący, to i tak faktura taka nie daje prawa do odliczenia podatku naliczonego, jeżeli w tej fakturze (jej treści) stwierdzono ( zapisano ) czynności niedokonane.
- Należy wskazać, że te bardzo enigmatyczne w swej treści przepisy decydowały o być albo nie być bardzo wielu podatników, mając na względzie wielkości kwot podatku naliczonego, przy których te przepisy stosowano.
- Jednocześnie wskazana lakoniczność tych przepisów pozwoliła na to, że „obrosły” one olbrzymią ilością wykładni, interpretacji organów podatkowych oraz bardzo obszernym orzecznictwem sądów administracyjnych. Organy podatkowe stworzyły szereg określeń „wytrychów”, które ich zdaniem dobrze lub bardzo dobrze „oddawały” myśl przewodnią ustawodawcy, gdy te przepisy wprowadzał. Takie określenia były również rozwijane przez orzecznictwo sądowe.
- Umowność w tym przypadku- wynikająca z faktu, że normę prawną tworzyły zawsze dwa słowa ( podmioty nieistniejące lub czynności niedokonane ), które nigdy i nigdzie nie doczekały się jednoznacznych definicji- pozwalała na tak szeroką wykładnię rozszerzającą jak miało i ma miejsce w praktyce.
- Stosowana tak szeroka interpretacja w praktyce uniemożliwiała stosowanie wobec niej (takiej interpretacji) zarzutu o zgodność lub nie z prawem tego co w sobie zawierała. Próba rozstrzygania sądowego w takich przypadkach sprowadzała się najczęściej do oceny sądu, czy wskazywana przez stronę okoliczność czyniła zadość wyobrażeniu sądu o tym jak winna wyglądać „należyta staranność stronę obowiązująca”.
- Nie istniały okoliczności do stosowania prawa w „czystej postaci”, a jedynie miało miejsce takie rozstrzyganie, które sąd rozpoczynał słowami „w ocenie sądu …”.
Przenosząc powyższe rozważania na inny zakres można przywołać następujące okoliczności.
Ale o tym już w następnej części.
Stefan Wróblewski
Doradca podatkowy 00211
You must be logged in to post a comment.